24 lutego 2022 r. zmienił wszystko i skłonił Sojusz do zmiany podejścia. Stało się jasne, że na granicy z Rosją wystawić trzeba siły znacznie silniejsze i liczniejsze. Ale oficjalnie nie usłyszeliśmy do tej pory ani słowa o rozbudowie amerykańskiego batalionu do wielkości brygady.
Ponad 111 mld zł może Polska wydać na zakupy broni z rekordowego przyszłorocznego budżetu. Ale bezpieczeństwa nie da się kupić, a sprzęt sam nie walczy. Jak się zbroić z sensem?
Wojsko zostało zaangażowane w działania ochronne i odbudowę na skalę, jakiej nie było we współczesnej Polsce. Ale ktoś „na górze” musi sobie zadać pytanie – i spróbować na nie odpowiedzieć – co by było, gdyby wielka powódź nadeszła w chwili kryzysu militarnego lub wojny.
Pomimo dekad inwestycji i miliardów na zakupy w akcji zobaczymy ten sam sprzęt co 27 lat temu. Wojska inżynieryjne nie były głównym odbiorcą modernizacji, a to one są kluczowym wsparciem w powodzi.
Bomba nie bierze jeńców, saper myli się raz – jak mawiają detektoryści i saperzy. Strażacy oceniają: szkoda młodego, ale to, co kochał, mogło zabić setki ludzi. Oceniają sąsiedzi: nie wiedzieliśmy, że żyjemy na arsenale, włosy się zjeżyły.
Rekordowa suma znowu przeznaczana na wojsko i zbrojenia każe się zastanowić nie tylko nad wytrzymałością budżetu, ale i sytuacją bezpieczeństwa Polski. Ryzyko może być tak duże, że żaden deficyt się nie liczy. Tusk właśnie położył na stole 187 mld zł i kto wie, czy na tym skończył.
PiS oddał kontrolę nad produkcją amunicji prywatnym firmom; TK zajmie się odpowiedzialnością szefa NBP; kto wysadził Nord Stream; Szymon Hołownia zapowiada tzw. radę koalicji; Tour de France i dyskryminacja kobiet.
Do wybudowania fabryki produkującej amunicję kal. 155 mm rząd Mateusza Morawieckiego wyznaczył firmy, które nie miały w tym doświadczenia – ujawnił Onet. Do sprawy odniósł się premier Donald Tusk.
Kiedy Mariusz Błaszczak dwa lata temu ogłaszał gigantyczne, podjęte w nagłym trybie zakupy uzbrojenia z Korei Południowej, nasi najważniejsi sojusznicy poczuli się niepewnie. Wszystko wróciło właśnie do normy i to Amerykanie zdominowali zakupy rządzącej koalicji.
Najnowszy, najciekawszy i najgroźniejszy dla przeciwnika sprzęt bojowy nie ma luf ani nie odsłania rakiet. Na ulicach Warszawy w Święto Wojska Polskiego warto było więc się przyjrzeć np. niepozornym ciężarówkom i kanciastym terenówkom.